Po zimowym letargu, w człowieku budzi się naturalna potrzeba ruchu, która doskonale łączy się z postanowieniami noworocznymi. „W tym roku wyszczupleje”, „zacznę uprawiać sport”, „rzucę palenie”, „przebiegnę maraton” – brzmi znajomo?
Co innego mówić, a co innego słowa zamienić w czyny. Im bliżej lata, tym nagminniej jestem zasypywany pytaniem – „w jaki sposób zacząć biegać?” I wydawałoby się, iż bieganie jest najprostsza odmiana ruchu.
Bieganie to najogromniejszy altruista obecnych czasów. Malo wymaga, a tak dużo daje od siebie. Co na przykład? Proszę bardzo. Bieganie: daje pożądane efekty prędzej aniżeli inne formy aktywności, nie wymaga od ciebie wcześniejszego treningu ani kosztownego wyposażenia, to aktywność, którą można praktykować dosłownie w każdym terenie, uwalnia hormony szczęścia, obniża tętno, to najbardziej skuteczna pigułka antydepresyjna, modeluje figurę, zwiększa wydajność całego organizmu, spala tłuszcz, daje mnóstwo energii, poprawia nastrój.
Jak zacząć bieganie?
Konieczne będą trzy rzeczy: buciki do biegania, miejsce do biegania a także przede wszystkim chęci. Reszta jest bezcelowa! Naturalnie możesz zostawić kilkaset złotych w specjalistycznym markecie dla biegaczy, ekwipując się w atrakcyjny dresik, obuwie z najświeższej kolekcji itd. Ale po co? Wpierw chwyć bakcyla, następnie stopniowo wyposażaj się w profesjonalne wdzianko. Zakupując super rynsztunek już na początku przygody z joggingiem, nie staniesz się lepszym biegaczem.
Największy błąd to za prędko i za dużo. Każdy z nas zaczynając przygodę z bieganiem, zaczyna z innego poziomu wyjściowego. Znaczy to ze dla jednego przebiegniecie 15 minut bez przystanku nie będzie stanowiło dużego kłopotu, tymczasem znajda się osoby, którym po kilkuset metrach truchtu serduszko podejdzie do gardła. Początkowo przeplataj bieg z marszem, ostrożnie minimalizując czas marszu przy jednoczesnym zwiększaniu czasu biegu. Więcej nie znaczy lepiej. Bez pospiechu zwiększaj pokonywane dystanse.
Priorytetem będzie identyfikacja celu, najlepiej na początku. Może to być poprawa nastroju, wyszczuplenie czy poprawa tężyzny. Nieważne! Wiedzieć gdzie się biegnie, zatem mieć pojecie w jaki sposób stawiać sobie cele.